Halina Krogulecka z Rzepedzi zajmuje się malarstwem i pisaniem ikon. Kto nie miał przyjemności dotąd widzieć tworzonych przez nią prac, niech zajedzie choćby do greckokatolickiej cerkwi w Wysoczanach i zobaczy namalowany przez nią ikonostas. Na co dzień dzieli czas pomiędzy prowadzenie domu, malowanie ikon i latem przyjmowanie turystów w swoim gospodarstwie, gdzie zawsze świeże warzywa, owoce i zioła się znajdą.
Halina Krogulecka maluje od bardzo dawna. A jej styl jest rozpoznawalny, choć zajmuje się kopiowaniem. Kiedy okazało się, że ma zdolności plastyczne pomyślała, że można w ten sposób wspomóc domowy budżet. Nigdy nie miała pretensji do artyzmu. W zamian skupiała się na warsztacie, coraz doskonalszym. Dlatego teraz, chociaż – jak sama twierdzi – wzrok już nie ten co kiedyś, jej ikony zachwycają i poza nią samą chyba nikt inny nie wierzy, że „to tylko tak jakoś się samo udało”. Pani Halina zna się także na ziołach, nauczyła się tej sztuki od męża, a potem sama już zgłębiała tajniki zielarstwa. Jej znajomi i goście twierdzą, że „u Pani Haliny każda filiżanka herbaty smakuje inaczej”.
Fot. Arkadiusz Komski (3)