Aktualności

Promować karpia, a nie łososia

  • 24-12-2013
Krajowe gospodarstwa rybackie konkurują z tanimi rybami z importu, często gorszej jakości. Gospodarstwa Rybackie „Grądy” w Budzie Stalowskiej (gm. Nowa Dęba) to jedno z większych tego typu gospodarstw w kraju (zespół stawów rybnych ma powierzchnię 753,12 ha). Leży na cennym przyrodniczo terenie, objętym programem Natura 2000, co wcale nie przeszkadza w hodowli ryb.

- Rocznie produkuję ok. 250 ton wysokiej jakości karpia, które w większości mają odbiorców w Warszawie - mówi właściciel Marian Słowiński.
Są jednak coraz większe trudności ze zbytem, a ich przyczyna to ekspansja ryb z importu, a także kampanie, domagające się „wypuszczenia karpia”.
- W takich akcjach udział biorą różne znane osobistości, gwiazdy telewizji czy znani politycy – mówi Marian Słowiński. – Czy wiedzą oni, że przynoszą one wiele szkody polskim producentom? A tymczasem trzeba promować karpia, a nie łososia.
Zdaniem przedsiębiorcy za tymi akcjami stoją producenci łososia norweskiego. U nich bowiem występuje znaczna nadprodukcja, której Skandynawia nie mogą przyjąć i muszą szukać nowych rynków zbytu. A ich łosoś trzymany jest w specjalnych sieciach umieszczonych w fiordach oraz karmiony jest sztucznym pożywieniem i szpikowany antybiotykami.
- A nasz podkarpacki karp żyje w stawie, w warunkach całkowicie naturalnych – podkreśla hodowca. - Moja hodowla jest pod stałą opieką Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach. Ryby w polskich gospodarstwach rybackich pływają wolno i nie ma czegoś takiego, jak przemysłowy tucz karpia.
AC

Źródło: www.gospodarkapodkarpacka.pl
BIURO PROJEKTU: STOWARZYSZENIE NA RZECZ ROZWOJU I PROMOCJI PODKARPACIA PRO CARPATHIA UL. RYNEK 16 35-064 RZESZÓW
Polityka prywatności
PROJEKT WSPÓŁFINANSOWANY PRZEZ SZWAJCARIĘ W RAMACH SZWAJCARSKIEGO PROGRAMU WSPÓŁPRACY Z NOWYMI KRAJAMI CZŁONKOWSKIMI UNII EUROPEJSKIEJ
PROJECT SUPPORTED BY A GRANT FROM SWITZERLAND THROUGH THE SWISS CONTRIBUTION TO THE ENLARGED EUROPEAN UNION