Proziaki to placki mączne z dodatkiem sody oczyszczonej. W Podkarpackiem mają udokumentowaną tradycję wyrobu od ponad 150 lat. Kojarzą się z domowym ciepłem, rodziną, dzieciństwem. Nasz region może być z nich dumny. Mają smak jest nie do podrobienia. Nie mogło więc ich zabraknąć w nowej karcie menu Restauracji The Garden Grille & Bar Rzeszów w Hotelu Hilton Garden Inn Rzeszów (al. Kopisto 1). Szef kuchni Arkadiusz Pączka proponuje je jednak w oryginalnym zestawie z pomidorem i parmezanem.
Mąkę (pszenną, pszenno-żytnią lub razową) wystarczy wymieszać z wodą‚ dodać niewielka ilość sody oczyszczonej, lekko posolić‚ zagnieść ciasto‚ podzielić na kawałki‚ rozwałkować na płaski‚ okrągły krążek, upiec i proziak gotowy. Oczywiście w wersji najprostszej, bo w miarę wzbogacania składników staje się on smaczniejszy i pożywniejszy. Można dodać jajko (ale będzie ciut twardszy), mleko zsiadłe, albo maślankę lub kefir i następnie piec na rozgrzanej blasze tradycyjnej kuchnia kaflowej opalanej drewnem. Obecnie ze względu na zanik kuchni z blatem stalowym piecze się je najczęściej na patelni na niezbyt głębokim tłuszczu (oleju lub smalcu) lub na patelni teflonowej, bez omasty. Kuchenną blachę zastępują też z powodzeniem krążki wyciętej grubej blachy lub specjalne blaszki/podkładki dostępne w sklepach AGD. Pieczone są także w piecu chlebowym lub piekarniku.
Ich kształt może być okrągły (średnica około 6-10 cm) lub czworokątny, owalny, a nawet romboidalny. Mogą też być wyrabiane na słodko, gdy do ciasta doda się więcej cukru.
Najlepiej smakują ciepłe, posmarowane masłem. Są też smakosze, którzy lubią jeść proziaki z miodem, dżemem, konfiturami lub powidłami. Idealnym dodatkiem jest także masło czosnkowe. Popijane zsiadłym lub zwykłym mlekiem stanowią iście wiejskie śniadanko. Warto jednak pamiętać, że średniej wielkości proziak ma ok. 600 kalorii.