Jesień w Siedlisko Janczar w Pstrągowej – obiekt na Szlaku Kulinarnym Podkarpackie Smaki - ma kolor pomarańczowy, a smak… wybornej, niestety ciągle jeszcze zapomnianej, gęsiny. Warto zatrzymać się w tutejszej karczmie i spróbować tych sezonowych, kulinarnych specjałów. I nie pożałujecie.
Dawniej niemal cała Polska w okresie jesienno-zimowym zajadała się daniami z gęsi. Na naszych stołach pojawiły się one już w XVII wieku, w staropolskiej kuchni gęś była obowiązkową pozycją w menu - pieczona z różnymi dodatkami, wędzona, gęsi pasztet i smalec. Temat gęsiny w listopadzie w naszym kraju to powrót do tej tradycji.
Spożycie tego mięsa w Polsce to obecnie ponad 2000 ton. Natomiast 20 000 ton polscy hodowcy eksportują do Niemiec. Nasi zachodni sąsiedzi przepadają za gęsiną, a tę polską niezwykle cenią ze względu na walory smakowe. Tak więc ponad 90% tuszek wysyłamy do naszych zachodnich sąsiadów i ten eksport w ostatnich dwóch latach powiększa się na skutek ograniczenia hodowli na Węgrzech. Na szczęście dzięki trwającej od kilku lat akcji „Gęsina na św. Marcina”, nikt już sobie nie wyobraża Święta Niepodległości w Polsce bez pieczenia gęsiny. I ta tendencja jest pozytywna – gęsi poza dużymi hodowlami na nowo zaczęły pojawić się przy domowych zagrodach.
Jak co roku jesienne smaki w Siedlisku Janczar to przede wszystkim gęsina i potrawy z dyni. Warto spróbować, wpisanej na krajową Listę Produktów Tradycyjnych, pstrągowskiej banianki (zupy z dyni) z prażonymi migdałami.
W specjalnym o tej porze roku menu znajduje się również swojski, rozgrzewający i aromatyczny, krupnik na gęsinie. Na koneserów czeka finezyjny filet z gęsi w sosie z powideł śliwkowych z Doliny Przełomu Wisłoka, udko gęsie z nutą Calvadosu lub gęsie żołądki z suszonymi grzybami. Uzupełnieniem jesiennych klimatów będą kruche, dyniowe babeczki z orzechami lub pachnące, drożdżowe Rogale Marcińskie.
Na specjalne zamówienia przygotowywana jest miodowa gęś nadziewana kaszą, w sosie makowo – jagodowym lub kaczka wg przepisu Elżbiety Gokiertowej.