Mamy w Podkarpackiem żurek rzeszowski, mamy żurek dynowski, praktycznie w każdym domu robi się własny żur przyrządzany na bazie zakwasu z razowej mąki żytniej o charakterystycznym lekko kwaśnym smaku. Zupa ta jest dla nas tak polska, jak schabowy czy bigos, ale warto wiedzieć, że „swoim” żurkiem zajadają się także Białorusini, Czesi czy Słowacy. W wersji postnej jest zabielany mlekiem albo śmietaną, ale najczęściej gotowany jest połączeniu z wywarem z kości i jarzyn, z dodatkiem suszonych grzybów. Inni decydują się korzystać z wywaru po gotowanym wędzonym boczku, żeberkach, ogonie wieprzowym, szynce czy białej kiełbasie.

Jeśli jednak chcecie wybrać już przygotowany zakwas żytni z mąki razowej to polecamy sięgnąć po żurek – dzieło firmy „ANMAR” Anna Surmacz-Kałamarz Piekarnia Drzewna ze wsi Rogóżno k. Łańcuta. Od 17 lat zajmuje się ona wypiekiem chleba i od początku stosuje dawne metody produkcji, według regionalnych receptur. I tu właśnie powstaje zakwas żytni na żurek, do którego wyrobu stosuje się 70% mąki razowej żytniej. Do tego woda, otręby żytnie (3%) i… nic więcej. Żadnej wspomagającej chemii, stąd też i trzytygodniowy okres jego trwałości, ale efekt kulinarny - bezcenny.

Żurek ten w cenie 5,66 zł (+koszty wysyłki) za słoik o wadze 270 g można nabyć w sklepie internetowym: http://www.sklep.podkarpackiesmaki.pl/. Warto, spróbujcie.